Witamy serdecznie

Balbina

Dowiedziałam się od mamy, że ten tajemniczy grób istniał od zawsze - tylko nagrobek został nowy postawiony niedawno. To tłumaczyłoby brak danych w Biurze Cmentarnym. Starsi ludzie dziwili się, dlaczego Ci żołnierze pochowani są w tym miejscu, a nie z pozostałymi żołnierzami w tym dużym grobowcu. Jedna z hipotez (przekazana prze starszych mieszkańców) głosi, że w interesującym nas grobie pochowano pierwszych kolejarzy, którzy zmarli w Złocieńcu (zginęli?) Ale skąd wtedy informacja o żołnierzach? Kolejna sprawa - w okolicy Osiedla Pomorskiego również znajdował się cmentarz - mało kto o tym wie... To tak gwoli informacji. Dowiedziałam się także, że w Osieku był w czasie wojny obóz pracy - może przeniesiono zwłoki jeńców do tego grobu? Coraz więcej pytań się nasuwa... Mam nadzieje, że jakoś uda nam się to poukładać...

jleszcze

Na osiedlu pomorskim był cmentarz żydowski. Pisałem o tym w artykule i w "Tropami złocienieckiej historii". Ostatnia po nim pamiatka znajduje się od niedawna w spichlerzu.
Bardzo prawdopodobne, ze grób istniał od momentu ekshumacji w 1948 roku. Bez jakiegoś dokumentu można tylko przypuszczać i stawiać różne hipotezy. Moja hipoteza jest inna, ale tak samo niepotwierdzona.

jleszcze

bogdan1562

O to mi właśnie chodziło. Jeśli coś jeszcze przyjdzie Panu do głowy, to proszę śmiało pisać. Już umówiłem się na dłuższą rozmowę. Smile

jleszcze

No niestety, moja mama zna Panią, która kieruje biurem i rozmawiała dzisiaj z nią dość długo. Na pewno nie ma w biurze dokumentacji dotyczącej tego grobu. Ponadto mama uzyskała informacje identyczne do tych, które opisała Balbina. Pani z biura pracuje tam od niedawna i była zasmucona i zakłopotana mówiąc, że żadnych informacji w sprawie tego grobu jej nie zostawiono.
Pozostaje pytać starszych mieszkańców, moze ktoś coś pamięta. Może pan Czepe?
W następnym poscie moja hipoteza.

jleszcze

W 1945 roku w Budowie przy moście znaleziono zwłoki niemieckiego Volksturmanna, który został pochowany w parku na przeciw folwarku Budów (dzisiaj Guzmet i SP nr 3). Po jakimś czasie zmarł tez stary Niemiec, który opielkował się końmi w folwarku i został włożony do tego samego grobu. W 1945 do Budowa wjechała pancerna jednostka wojsk sowieckich. Rosjanie pochowali w tym samym grobie dwóch swoich zabitych żołnierzy i wspólny grób przykryli płytą z czerwoną gwiazdą. Rosjanie nie mieli pojecia, że dwóch wcześniej pochowanych było Niemcami. W 1948 Rosjanie wyjechali a Budowo i Budów przejeli Polacy.

Teraz hipoteza. Grobów w parku od dawna juz nie ma. Przypuszczam, że w 1948 Polacy zobaczyli grób przykryty czerwoną gwiazdą, dokonali ekshumacji i przeniesli na złocieniecki cmentarz.

Jeśli to prawda, to trochę zabawnie wyglada fakt, że złocienianie obchodzą właśnie przy tym grobie rocznicę agresji 17 września. Tak było w 2006 roku. W grobie leżą właśnie Niemcy i Sowieci. Ale nie ma pewności, że tak jest.
Do grobu dołożono żołnierzy znalezionych na Kościuszki (to prawdopodobnie Niemcy) i żółnierzy pochowanych w okolicach Ronda (to prawdopodobnie Polacy).

monia.wer

Jeżeli ta hipoteza by się potwierdziła, to jest to trochę symboliczne - wszyscy są ofiarami wielkiej wojny rozpętanej przez psychopatycznych dyktatorów.

jleszcze

tak, bo żołnierze to ofiary wojny

bogdan1562

Po przeczytaniu wczoraj Pana postów rozmawiałem wieczorem telefonicznie z Panią Bogusią z biura cmentarza. Wszystko potwierdziła tak jak Pan mówił. Są groby bez dokumentacji, można tylko snuć hipotezy.

Balbina · Wysłany: Nie 17:48, 04 Mar 2007 Temat postu:

Swoją drogą, trochę to przerażające, że nie został żadem namacalny dowód, ślad po tych żołnierzach i ich ekshumacji... Cóż, mam tylko nadzieję, że teraz czasy się zmieniły i takie rzeczy są w jakiś sposób archiwizowane...

jleszcze · Wysłany: Nie 17:58, 04 Mar 2007 Temat postu:

Tak to skandaliczne. Wystarczyło zapisać najprostsze informacje: datę ekshumacji i informację skąd sprowadzono szczątki. Tyle rodzin poszukuje przecież poległych bliskich.
Ciekawy jestem czy udukomentowano przeniesienie tych szczątek ludzkich znalezionych podczas budowy ronda. Obawiam się, że nikt o tym nie pomyślał. Zupełnie tak jakby znaleźli kości krowy.

Balbina · Wysłany: Nie 18:04, 04 Mar 2007 Temat postu:

A wie Pan, że ja też się ostatnio nad tym zastanawiałam? Nawet postanowiłam sobie, że jak tylko przyjadę do domu, przejdę się po raz kolejny do biura i zapytam o te szczątki. Zastanawia mnie jeszcze jedno - nie znam się na ekshumacjach, ale przecież nago tych ludzi nie zakopywano w ziemi (chyba nie?) - czy nie zostały po nich choćby szczątki ubrań, na podstawie których możnaby coś powiedzieć? Choćby skrawek munduru...

jleszcze · Wysłany: Nie 18:21, 04 Mar 2007 Temat postu:

Oczywiście, ale proszę sobie wyobrazić, ile trzeba sobie zadać trudu, żeby odszukać i zebrać jakieś elementy, które zawierałyby różne ważne informacje o pochowanym człowieku. Czy zadano sobie ten trud? Skoro problemem jest sumienne prowadzenie dokumentacji grobów na cmentarzu...
Kiedyś czytałem wspomnienia pewnego Niemca, który w 1945 roku pracował przy cmentarzu w Złocieńcu. Jego praca polegała na tym, że wypalał szkłem powiększającym nazwiska zmarłych Niemców na prowizorycznych nagrobkach. Niemcy umierali wtedy dość często. Przyszła jesien i niebo było pokryte chmurami. Niemiec martwił się strasznie że musiał część osób pochować bezimiennie. Biedak nie wiedział, że nie pomogą nawet najlepsze nagrobki ze złoconymi literami.

jleszcze · Wysłany: Nie 18:22, 04 Mar 2007 Temat postu:

Ale zapytać warto, może mój pesymizm jest nieuzasadniony.

Balbina · Wysłany: Nie 18:27, 04 Mar 2007 Temat postu:

Obawiam się, że ma Pan rację... Oczywiście zapytam, co mi szkodzi Wink