Witamy serdecznie

Kazimierz

Ja bym jednak był ostrożniejszy w posługiwaniu się subiektywizmem, zwłaszcza definiując pojęcia. One są sprecyzowane i ktoś się męczył nad słownikami, by pojęcia sprecyzować i uporządkować, a słowa odnieść do ich etymologii. My możemy dzisiaj subiektywnie wszystko wywrócić do góry nogami, ale na to też znajdzie się - wcale nie nowa - definicja lub określenie.
Zareagowałem na "wszystko po równo" w odniesieniu do PiS i państwa solidarnego, bo jest to stwierdzenie nieprawdziwe i zarazem obraźliwe dla tej formacji i każdego, kto przeżył epokę kojarzoną z tym hasłem. Najbardziej odnosi się do kolektywizacji wsi po wojnie, gdy zbierano ziemię tym, co mieli więcej i równano. Równano kobiety z mężczyznami (traktorzystki) i wszystko, co się dało. Nie ma to nic wspólnego z państwem solidarnym. Oczywiście stąd niedaleko, by porównać Kaczyńskiego do Gomółki i Urbana, co tak chętnie niektórzy czynią, ale już sam fakt, że nikt ich za to nie zamyka, podważa sens tych porównań. Dla mnie takie wypowiedzi mieszczą się w pojęciu "wykształciuchy" w stosunku do osób, które mają dyplomy, ale nie potrafią powiązać faktów i zrozumieć sensu wydarzeń.
Subiektywnie możemy powiedzieć wszystko, ale historia obiektywizuje te stwierdzenia, bo coś w historii się stało, czegoś doświadczyliśmy i nasze pojęcia do tego odnosimy, używamy je mając jakąś wiedzę i doświadczenie. Subiektywnie mogę powiedzieć, że faszyzm i komunizm to były fajne systemy, ale co wtedy zrobić z faktami?
Ja nie wiem, czy "społeczeństwo oczekuje lewicowych poglądów", ale wiem, że część na pewno oczekuje sprawiedliwości, czego mylić nie należy.

jleszcze

Nie wiem, z jakim fragmentem powyższej dyskusji Pan polemizuje, ale z pewnością nie z moimi wypowiedziami Smile

bagnik

monia.wer

Myślę, że to stwierdzenie o wykształciuchach nie było skierowane do nikogo konkretnie, ale wykorzystane jako hasło, slogan.

Poza tym Państwa dyskusja (merytoryczna) bardzo ciekawie ewoluowała i z przyjemnością się jej przyglądam.

cynik9

jleszcze

Kazimierz

Walka z korupcją to jak najbardziej walka z rozdawnictwem, tym pod stołem.
Pod jakimi sztandarami rozdano w naszym kraju całe gałęzie przemysłu, oddano za grosze "kury" znoszące złote jaja? A pan Cynik martwi się becikowym... że to lewicowe. Na jakich związkach wyrosły w ciągu kilku lat fortuny polskich milionerów i miliarderów? Mówienie, że są oni kapitalistami i liberałami to bajki dla maluczkich, bo dorabianie się na kontraktach z rządami to tylko kwestia dogadywania się z nimi, a nie konkurowania na rynku. Czy ktoś jeszcze pamięta swoje udziały prywatyzacyjne warte 2 litry wódki? Co się z nimi dzisiaj dzieje i kto nimi obraca? Czy to nie było rozdawnictwo na gigantyczną skalę?
Kaczor postawił najgłębszą diagnozę transformacji i jego wielkość polega na tym, że szuka do niej adekwatnych narzędzi rządzenia, a nie stosuje kalek w postaci teorii czy to socjalnych, czy liberalnych. Tym różni się od Korwina (którego zresztą lubię), że ten ciągle próbuje nałożyć świni siodło i zrobić z niej mustanga. I ciągle jest zdziwiony, że mu coś nie pasuje. Kaczor myśli o Polsce i w tym jest podmiotowy, wolny od kalek i wpływów. Wałęsa chciał drugiej Japonii, Tusk chce drugiej Irlandii, inni rozwiązań skandynawskich lub brytyjskich, a Kaczor tylko IV RP.
I to ciągle oglądanie się na to, co powie zagranica, jak nas oceni, jak wypadniemy w jej oczach, świadczy o psychicznej i politycznej niedojrzałości. To niestety pokłosie zaborów.
Gdzieś przeczytałem hasło: ani lewica, ani prawica, tylko Polska i nawet mi się spodobało, bo otworzyło nową perspektywę dla myślenia o naszych tu sprawach.

Kazimierz

też jestem za tym, żeby państwa było mniej, tylko na razie go... nie ma. By go było mniej, trzeba najpierw je stworzyć. Bo na razie to dryfujący wrak po komunie.

Balbina

Strasznie to pesymistyczne, p. Kazimierzu Wink

Zastanawia mnie tylko, dlaczego jeśli już mamy to nowe państwo "stworzyć", to dlaczego bierzemy pod uwagę tylko i wyłącznie wizję państwa zaproponowaną przez Kaczyńskiego i PiS? Dajmy szansę wykazać się innym - może akurat im się powiedzie Smile

Ja szczerze wierzę w to, że Tuskowi się uda.

monia.wer

Szansę właśnie dostał i zobaczymy, jak z niej skorzysta Wink

elka

Oj, coś tak z Monią.wer jestem zgodna jak siostra (bliżniaczka?) Very Happy

monia.wer

Bardzo cieszę się, że jest nas dwie Razz

bogdan1562

... ale tylko dwie Very Happy

cynik9