Witamy serdecznie

monia.wer

Drahim leży około 20km od Złocieńca, więc chyba można zaliczyć go jako atrakcję turystyczną naszych okolic.

[link widoczny dla zalogowanych]

Zamek został wzniesiony przez Zakon Joannitów w drugiej połowie XIV wieku na miejscu wczesnośredniowiecznego grodziska. Przed Joannitami od końca XIII wieku terenami tymi administrował Zakon Templariuszy, którym Przemysł II Książe Wielkopolski nadał przywilejem z 1286r. tereny nad Jeziorem Drawskim w zamian za obronę przed Brandenburczykami. Templariusze zbudowali tu swoją komandorię zwaną Tempelborch i nadali osadzie prawa miejskie. W 1312r. Papież Klemens V rozwiązał Zakon Templariuszy i zarządził przekazanie ich dóbr Zakonowi Joannitów.

[link widoczny dla zalogowanych]

Stosunki Zakonu Joannitów z Polską układały się nienajlepiej. Zakon sprzymierzył się z Brandenburgią i Zakonem Krzyżackim - łącząc tym samym oba wrogie Polsce państwa i odcinając ją od Pomorza Zachodniego. Ostatecznie 1407r. Władysław Jagiełło wysłał wojska pod Drahim i zdobył warownię, co opisał sam Jan Długosz w swojej "Historii Polski":

"Aby przywłaszczenie, zamku w Drahimiu, zajętego przez joannitów nie nabrało mocy a rzeczony me przeszedł na ich własność jak zamek w Santoku, oderwany przez tych samych rycerzy od Królestwa Polskiego, król Władysław Jagiełło przybył z odsieczą. Do komendanta rzeczonego zakonu wystał posłów, którzy podali ultimatum: zamek podda się królowi Władysławowi Królestwa Polskiego lub odda hołd Królestwu i królowi. Po odrzuceniu obu warunków Tomasz z Węgleszyna zwany Kozłorogi herbu Jelita, kasztelan sandomierski i kapitan Wielkopolski, wysłany został przez króla w celu zdobycia rzeczonego zamku. Działając z rozkazu króla w ciągu czterech dni po bezskutecznej obronie joannitów siłą swego wojska zdobył zamek, który od tego czasu w posłuszeństwie i pod panowaniem Królestwa Polskiego pozostaje".

[link widoczny dla zalogowanych]

[link widoczny dla zalogowanych]

W 1657r. podczas potopu szwedzkiego zamek zdobywają i palą Szwedzi. Wydarzenie to stało się tematem miedziorytu Dahlbergha, którego reprodukcja znajduje się na biletach do zamku.

[link widoczny dla zalogowanych]

Po raz drugi zamek zostaje poważnie zniszczony i spalony w 1756r. podczas wojny prusko-rosyjskiej i nigdy już nie został odbudowany.

[link widoczny dla zalogowanych]

[link widoczny dla zalogowanych]

[link widoczny dla zalogowanych]

Szczegółowo historia zamku i oferta muzeum została przedstawiona tutaj: [link widoczny dla zalogowanych]

[link widoczny dla zalogowanych]

[link widoczny dla zalogowanych]

[link widoczny dla zalogowanych]

I jeszcze troszkę, bo trudno wybrać te najciekawsze zdjęcia Wink

[link widoczny dla zalogowanych]

[link widoczny dla zalogowanych]

[link widoczny dla zalogowanych]

Bilet kosztuje aż 5 zł Wink

[link widoczny dla zalogowanych]

jleszcze

Bardzo ładna relacja, pięknie zilustrowana.

A ja siedzę w domku nad jeziorem Drawskim, 4 km od Drahimia. Byłem tam niedawno, ale moze jednak wpadnę tam w niedzielę.

monia.wer

Dziękuję bardzo Razz

Do zobaczenia na rajdzie.

bogdan1562

Byłem w Drahimiu kilka razy kiedy jeszcze stały tam tylko resztki murów, aby spotkać się tam z historią Very Happy

Teraz dzięki Monice wybieram się tam ponownie, aby to wszystko obejrzeć naocznie.
W Siemczynie udostępniono do zwiedzania pałac wraz z przejściem podziemnym. Ilość atrakcji w okolicy wzrasta. Tylko w naszym Złocieńcu mówi się o tym co by było gdyby zamek był..... Czy to są naprawdę takie trudne sprawy do zrealizowania, czy może w Złocieńcu rządzą nieudacznicy, którzy tylko na kogoś niezastąpionego pozują? Są w Złocieńcu instytucje, które mają za zadanie rozwijanie promocji gminy, a tak naprawdę nic się nie dzieje ... nic... oprócz pozorowanych działań i puszczania w eter haseł.
Złocieniec robi się powoli taką dziurą, że nawet z przekładaniem wciąż zapadających się chodników przestano już nadążać.
Cieszmy się, że Czaplinek jest tak blisko. Może przyjdzie niebawem taka sytuacja, że Złocieniec jako gmina zbankrutuje i wtedy Czaplinek nas wchłonie ... w tym jedyna nadzieja Very Happy

monia.wer

A ja za sprawą Bogdana wybiorę się za to do Pałacu w Siemczynie Razz

Mimo wszystko uważam, że Czaplinek aż tak bardzo nie odbiega od naszego miasta pod względem atrakcyjności. Kiedy przejeżdżałam przez Czaplinek, pomyślałam sobie, jakie to smutne, małe miasteczko z obdrapanymi murami, sypiącym się posterunkiem policji - witające za to turystów - bez kompleksów - szyldem: "Miasto marzeń". Wink

To jest jak opakowanie, które jako pierwsze rzuca się w oczy. W rzeczywistości nie jest tak źle, jak to na pierwszy rzut oka wygląda; czasem brakuje po prostu trochę marketingu.

Balbina

Jeśli chodzi o Pałac w Siemczynie, to... to miała być niespodzianka dla uczestników tego rajdu majowego, który nie wypalił Sad

Ale nieważne. Teraz mogę podać kilka szczegółów, bo rozmawiałam ostatnio z Baronem i Baronową - właścicielami pałacu. Pałac najlepiej zwiedzać w sezonie - czynny dla zwiedzających jest od 1.lipca do 31 sierpnia. Koszt wejścia to 5 zł, ale w to wliczony jest przewodnik, który oprowadza nas po wszystkich zakamarkach. Niestety, sama jeszcze nie miałam okazji zwiedzić pałac, ale z informacji ze strony www mogę stwierdzić, że na pewno warto tam pojechać Smile

monia.wer

W takim razie poczekam jednak do lipca - wolę zwiedzać z przewodnikiem. Jeszcze w tym pałacu nigdy nie byłam, ale z zewnątrz wygląda fantastycznie. Zawsze, kiedy przejeżdżam przez Siemczyno, kusi mnie, żeby tam wejść.

jleszcze

Miałem przyjemność tam byc w zeszłym roku. Bardzo sympatycznie. Polecam.

Na stronie internetowej kilka fatalnych błedów w opisie historycznym. Wysyłałem poprawki autorom, podziękowali uprzejmie, ale nie poprawili Smile

Oto próbka:

"Posiadłość siemczyńska to jedna z wielu jakie książę Bolesław Krzywousty nadał temu wielkiemu rodowi. Wszyscy, bowiem mężczyźni z familii von der Goltz byli żołnierzami w służbie polskiego księcia- często piastowali bardzo wysokie stanowiska wojskowe."

W XII wieku nic nie wiadomo o Siemczynie i żadnych nadaniach w tym rejonie przez księcia Bolesława. Kompletnie wyssane z palca.
Okreslenie wojów Bolesława Krzywoustego mianem żołnierzy (zawodowców walczących za żołd) jest niewłaściwe. na początku opisu mówi się, że ród Goltzów zaczął się kształtować w XIII wieku, a tu nagle sto lat wcześniej są rzekomo u boku Krzywoustego. itd.

To zresztą niezbyt ważne.

bogdan1562

Pałac ten prezentowałby się o wiele okazalej (a z nim Siemczyno ), gdyby był bardziej widoczny dla przejeżdżających przez tą miejscowość. Droga przejazdowa w okolicach pałacu biegnie wśród gęstej przydrożnej zabudowy, co bardzo ogranicza widok na pałac. Ale to jedyna słaba strona tej atrakcji turystycznej Very Happy

Balbina

Ale w sezonie (przynajmniej w zeszłym roku) - w pałacu siemczyńskim odbywały się występy gości (opery szczecińskiej choćby), a już z daleka o pałacu informowały transparenty rozwieszone we wsi. Smile

Balbina

Wracając do zamku joannitów w Drahimiu - byłam tam ze znajomym dwa dni temu i choć niestety przywitały nas zamknięte na trzy spusty bramy i wielkie psy za nimi, to i tak mogliśmy podziwiać ciekawe rzeczy - jak np. to spalone drzewo nad jeziorem obok zamku:
[link widoczny dla zalogowanych]

[link widoczny dla zalogowanych]

piękny zachód słońca:
[link widoczny dla zalogowanych]
czy wreszcie kozy, które dla mojego przyjaciela z dużego miasta były niemałą egzotyką Razz

[link widoczny dla zalogowanych]

[link widoczny dla zalogowanych]

[link widoczny dla zalogowanych]

monia.wer

Wycieczka z przyjaciółmi to brzmi całkiem fajnie. Ale jakoś nie mogę pozbyć wrażenia, że głównymi atrakcjami Starego Drawska pozostały spalone drzewo i trzy kozy. Razz

Balbina

Moniu, jak już wcześniej napisałam zamek zamknięty był na trzy spusty i strzegły go dwa ogromne wilczury, więc o zwiedzaniu mogliśmy jedynie pomarzyć Sad

Jeśli chodzi o kozy, celowo dałam właśnie te zdjęcia,może z wrodzonej przekory, żeby pokazać, że nie ma tego złego - poza zamkiem zawsze można znaleźć inne ciekawe atrakcje Wink

A kozy dla kolegi, który jest typowym mieszczuchem, były nie lada atrakcją Very Happy

monia.wer

Tak, przeczytałam, ze zamek był zamknięty. Po prostu tak mi się zebrało na żarty Razz

Kozy i dla mnie byłyby atrakcją - w końcu nie widzę ich co dzień. I też zrobiłabym im małą sesją fotograficzną Wink

Swingsway_32