Forum Witamy serdecznie Strona Główna Witamy serdecznie
NA NIEZALEżNYM FORUM ZłOCIEńCA
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy    GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Wycieczka i pamiątki historyczne

 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Witamy serdecznie Strona Główna -> Atrakcje turystyczne Złocieńca i okolic
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
jleszcze
401-440 POSTóW
401-440 POSTóW



Dołączył: 27 Lis 2006
Posty: 416
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Nie 10:17, 22 Lip 2007    Temat postu: Wycieczka i pamiątki historyczne

Zapraszam Państwa do odbycia wycieczek po okolicach w poszukiwaniu pamiątek historycznych. Tym razem chodzi o wycieczki po śladach I wojny światowej. Będzie to prawdopodobnie rozdział II części mojej książki, nad którą intensywnie pracuję wieczorami.
Przepraszam za nieuczesany tekst. Nie dokonywałem nawet pierwszego czytania.

Regionalne pamiątki I wojny światowej

W niniejszym rozdziale pragnę zaprosić czytelnika do udania się w podróż po okolicach w Złocieńcu celem wyszukania pamiątek I wojny światowej, które pozostawili po sobie dawni mieszkańcy tego regionu. Wiele z tych pamiątek zajmuje dość eksponowane miejsca we wsiach i miasteczkach. Inne są dobrze ukryte i tylko dociekliwy obserwator potrafi je dostrzec. Pamiątki te przypominają o ofiarach nieludzkiej wojny, które musiały opuścić swoje domowe pielesze, by znaleźć śmierć na obcej ziemi. Nie zapomnieli o nich najbliżsi i sąsiedzi. Czy powinniśmy jako Polacy oburzać się na widoczny ostatnio proces przywracania świetności dawnym pomniczkom poległych żołnierzy I wojny swiatowej. Moim zdaniem nie. Inaczej niż to ma miejsce w przypadku II wojny światowej, jej poprzedniczki nie można oceniać z punktu widzenia konfliktu polsko-niemieckiego. Ofiarami tej wojny byli prości żołnierze walczący w mundurach wszystkich skonfliktowanych stron. Polacy z Wielkopolski, Śląska i Pomorza zmuszeni byli walczyć w niemieckich mundurach. Na rzeź szli równie niechętnie jak ich niemieccy koledzy z zachodniopomorskich wsi i miasteczek. Jest bardzo możliwe, że nasi rodacy siedzieli skuleni w brudnych okopach razem z żołnierzami, których nazwiska widnieją na wiejskich pomniczkach Pojezierza Drawskiego.

[link widoczny dla zalogowanych] [link widoczny dla zalogowanych]Odnowione pomniki w Starej Studnicy i Żabinie.

Pisałem o skromnym pomniczku poległych żołnierzy w pobliżu szkoły podstawowej nr 3 w Budowie. Takich pomników jest znacznie więcej. Nienaruszone pomniczki poległych mieszkańców wsi odnajdziemy w Osieku, Żabinie, Starej Studnicy i Giżynie. Pomniki w Żabinie, Starej Studnicy i Lubiszewie zostały niewątpliwie odnowione w ostatnich latach. Pomniczki w Gizynie i Osieku znajdują się na honorowych miejscach na placach przykościelnych. Podobnie jest z pomnikiem w Żabinie tylko kościół już nie istnieje. Inną typową lokalizacją jest stary cmentarz ewangelicki, jak to ma miejsce w Starej Studnicy. Na pomniczku w Osieku widnieje trzydzieści nazwisk żołnierzy. Nad tą listą zobaczyć możemy krzyż maltański ozdobiony koroną cesarską, literą W (od imienia cesarza Wilhelma II) i datą 1914 rok. Pod nazwiskami napis „Swoim poległym bohaterom wdzięczny Osiek 1914-1918”. Głównym elementem pomnika jest granitowy kamień, który umieszczony był na postumencie. Dzisiaj kamień stoi obok postumentu. Pomniczek w Starej Studnicy poświęcony jest 26 poległym. Obok nazwisk wyryto dokładne daty śmierci. W górnej części pomnika umieszczono krzyż maltański, daty 1914-1918 i napis: „Za króla i ojczyznę zmarli:”. Na samym dole napisano: „Swoim bohaterom wdzięczna Stara Studnica”.

[link widoczny dla zalogowanych] [link widoczny dla zalogowanych]
Pomnik w Osieku w 1938 roku i obecnie.

Cechą charakterystyczną pomnika w Żabinie jest chronologiczne uporządkowanie nazwisk 43 poległych. Tradycyjnie nad nazwiskami umieszczono krzyż maltański i napis: „W wojnie światowej umarli za ojczyznę”. Pod nazwiskami wyryto: „Swoim poległym bohaterom wdzięczni Żabin ” oraz fragment wiersza „Wezwanie” Teodora Koernera z 1813 roku „Vergiß, mein Volk, die treuen Toten nicht ” (Nie zapomnij, mój narodzie, o wiernych zabitych”). Chyba warto poświęcić kilka słów tej nieznanej w Polsce postaci niemieckiego autora wiersza. Teodor Koerner był dość znanym poetą, który w 1813 roku we Wrocławiu zaciągnął się do tak zwanego freikorpsu majora von Luetzowa. Ten ochotniczy oddział i inne mu podobne toczyły partyzancką wojnę przeciwko wojskom napoleońskim. Żeby uzyskać jednolite umundurowanie członkowie freikorpsów czernili swoje cywilne ubrania. Dla ozdoby uniformy miały też czerwone wyłogi i złote guziki. Te trzy barwy złożyły się później na niemiecką flagę narodową. Tymczasem francuscy żołnierze nazywali partyzantów „czarnymi bandytami”. W szeregach freikopsu Koerner nie zaprzestał też swojej twórczości, co więcej, stał się autorem wielu bojowych i patriotycznych pieśni. Przez pewien czas był adiutantem von Luetzowa, a w jednej z potyczek został ranny otrzymując cios szablą w głowę. W 1813 roku, według patriotycznej legendy, Koerner zginął trafiony karabinową kulą w pierś. Po otrzymaniu postrzału miał powiedzieć: ”Oberwałem jeden raz, ale to nie szkodzi”. Według innych źródeł zginął w sposób mniej bohaterski ulegając wypadkowi. W wierszu „Wezwanie” Korner wzywał do ozdobienia urny z prochami poległych bohaterów wieńcem z liści dębowych. Taki wieniec jest elementem graficznym wielu pomników poświęconych poległym w I wojnie światowej.

[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
Kościół i pomnik w Giżynie. U góry: lata trzydzieste, u dołu: stan obecny.

Pomnik w Giżynie poświęcono 22 poległym żołnierzom. Listę tę otwiera właściciel miejscowego majątku ziemskiego Bruno Neumann. Obok nazwisk umieszczono oprócz daty śmierci stopnie wojskowe. Napis w górnej części: „Bohaterom wojny światowej wdzięczne Giżyno. Za ojczyznę zmarli: ”. Pod listą poległych napisano: „Ich nazwiska zostaną poświęcone nieśmiertelności”.
Na placu kościelnym wzniesiono na niewielkim postumencie osobny krzyż poświęcony Brunonowi Neumannowi, który był właścicielem posiadłości ziemskiej i patronem kościoła. Na ramionach krzyża napisano „Wierny do śmierci”, a na postumencie wyryto: „Bruno Neumann, właściciel rycerskiego majątku ziemskiego i kapitan. Urodzony 20 lutego 1860 roku. Zmarł 10 listopada 1918 roku” Wygląda na to, że Neumann zginął w ostatnim dniu wojny. A może zaginął na froncie i przyjęto taką symboliczną datę. Mój dziadek, który walczył w 1939 roku pod Kockiem, był uważany przez najbliższą rodzinę za zaginionego aż do 1947 roku. Wystawiono nawet akt zgonu z datą śmierci 8 maja 1945 roku. Może podobnie uczyniono z Neumannem. Rodzina Neumanów przeżyła rok później następną tragedią w bardzo młodym wieku zmarł syn Brunona. Kamień pamiątkowy postawiono obok krzyża i wyryto na nim słowa żalu, że syn zbyt szybko ruszył sladami bohatersko zmarłego ojca.


[link widoczny dla zalogowanych]
Pomniki Neumannów: ojca i syna.

Inny los spotkał pomniki w Lubieszewie i Kosobudach. Ten pierwszy stał na placu przykościelnym jeszcze w latach sześćdziesiątych dwudziestego wieku. Wtedy to zainteresował się nim jeden z miejscowych dygnitarzy. Pomnik przewrócono ciągnikiem i rzucono na śmietnisko. Miejscowy nauczyciel i znany działacz społeczny Brunon Wienconek opowiada, że po zdewastowaniu pomnika wieś odwiedzili smutni panowie spod znaku Służby Bezpieczeństwa. Esbecy zaniepokojeni byli incydentem, gdyż bali się reakcji zachodnioniemieckich mediów. Nic takiego nie nastąpiło, a pomnik ocalał dzięki panu Wienconkowi , który ustawił go w pobliżu pola namiotowego nad jeziorem Lubie, gdzie można go obejrzeć do dzisiaj. Lubieszewski pomnik upamiętnia długą listę zabitych w wojnie żołnierzy. Pośród nazwisk umieszczono rysunek miecza. Po drugiej stronie pomnika widnieje wspaniały krzyż maltański otoczony wieńcem w połowie z liści dębowych (według zaleceń T. Koernera), a w połowie z liści laurowych. Poniżej odczytać można napis: „Swoim w wojnie światowej poległym bohaterom wdzięczne Lubieszewo” oraz wiele mówiący cytat z Ewangelii Świętego Jana (rozdział 15, wiers 13) „Nikt nie ma większej miłości od tej, gdy ktoś życie swoje oddaje za przyjaciół swoich.”


Jeśli temat wzbudzi zainteresowanie, to ciąg dalszy nastąpi Smile Do końca wycieczki jeszcze daleko Smile


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
monia.wer
Moderator
Moderator



Dołączył: 08 Lis 2006
Posty: 918
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 4 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Złocieniec

PostWysłany: Nie 11:38, 22 Lip 2007    Temat postu:

Cieszę się, że powrócił Pan do nas. Proszę śmiało kontynuować. Ja czytam, jak zwykle łapczywie i wiem, że wiele osób czeka na Pana relacje. Z podanych wyżej pamiątek miałam przyjemność oglądać jedynie tą w Osieku. Dzięki takim relacjom nie przejdę już obok żadnej obojętnie.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
jleszcze
401-440 POSTóW
401-440 POSTóW



Dołączył: 27 Lis 2006
Posty: 416
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Nie 12:09, 22 Lip 2007    Temat postu:

Skoro tak, to jedziemy dalej Smile


[link widoczny dla zalogowanych]
Pomnik w Lubieszewie.

W Lubieszewie odnaleźć można inny kamień, który przypomina o ofiarach I wojny światowej. Obelisk znajduje się w dawnym parku na tyłach pałacu. Majątek ziemski należał przed wojną do państwa będąc tak zwaną domeną państwa pruskiego Dzierżawcą domeny był radca urzędowy Erich Koch, którego syn wyruszył na wojnę w 1914 i poległ w listopadzie tego samego roku. Zrozpaczeni rodzice ufundowali niewielki obelisk, który przypomina o śmierci młodzieńca. Napis na kamieniu brzmi: „Dla upamiętnienia naszego syna Hansa Kocha porucznika Pomorskiego Regimentu Grenadierów poległego 4 listopada 1914 roku pod Whijtschnele ”. Dziwaczna nazwa miejscowości, w pobliżu której zginął młody Koch, wskazuje ze walczył na froncie wschodnim. Nazwę zapisano fonetycznie, prawdopodobnie w polskiej pisowni miejscowość nazywała się: Wyjcznele. Poniżej umieszczono fragment wiersza „Marsz Strzelców” Alberta Methfessela z 1813: „Wer den Tod im heilgen Kampfe fand, ruht auch in fremder Erde im Vaterland!” (Kto znalazł śmierć w świętym boju, ten nawet pochowany w obcej ziemi spoczywa w kraju ojczystym!). Jest to kolejny przykład nawiązywania do tradycji walk antynapoleońskich na początku XIX wieku. W dolnej części pomnika znajduje się wskazanie na znany nam fragment Ewangelii Świętego Jana rozdział 15, wers 13. Wieść niesie, że ojciec Hansa Erich był przeciwnikiem Hitlera, za co zapłacił życiem.

[link widoczny dla zalogowanych]
Pomnik poświęcony poległemu synowi dzierżawcy folwarku w Lubiszewie.

Zagadkowy jest historia pomniczka z Kosobud, który również został usunięty z placu przykościelnego i rzucony na nielegalne śmietnisko na zachód od wsi. Śmieci zaczęto tam wyrzucać po pożarze cegielni Zieleniec w latach sześćdziesiątych. Informację tę uzyskałem od miejscowego nauczyciela pana Krochmala, z którym udałem się na poszukiwanie obelisku. Niestety, bez rezultatu. Być może pomnik został przysypany zwałami nowych śmieci i gruzu. Przeszkodę stanowiła tez bujna lipcowa roślinność.


[link widoczny dla zalogowanych]
Nagrobek rosyjskiego jeńca wojennego w Kosobudach

Na dość dobrze zachowanym kosobudzkim starym cmentarzu ewangelickim znajduje się ciekawy nagrobek rosyjskiego jeńca wojennego z czasów I wojny światowej. Czterdziestoletni Andrej Aleksadrow zmarł 26 lipca 1918 roku. Jak można przeczytać na tylnej ścianie nagrobka tablicę ufundowali jego towarzysze broni-jeńcy z Rzęśnicy i Kosobud.
Warto wspomnieć, że w Kosobudach osiedlono dużą ilość tak zwanych optantów, którzy nie chcieli pogodzić się powrotem Wielkopolski do odradzającej się w wyniku I wojny światowej Rzeczpospolitej Polskiej.
Do tej pory omawiałem pomniki, które w zasadzie zachowały swój pierwotny wygląd i ich odnalezienie nie przysparza kłopotów. Przejdę teraz do innej kategorii obelisków poświęconych I wojnie światowej, które polscy mieszkańcy przekształcili w pomniki religijne. Przykładów jest wiele: Wierzchowo, Siemczyno, Łubowo, Łabedzie, Ostrowice i Zajezierze.
Zacznijmy od pomnika przy kościele w Ostrowicach. Pierwotnie zwieńczony był orłem i upamiętniał poległych w pierwszej wojnie światowej ostrowiczan. W 1948 Polacy usunęli orła, a na cokole ustawili figurę Matki Bożej Niepokalanej. Co nie już takie typowe fakt przeprowadzenia tych zmian opisano na cokole dzisiejszego pomnika.


[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
Pomnik w Ostrowicach dzisiaj i w okresie międzywojennym.

Dawny obelisk w Wierzchowie został znacznie skrócony, a na oryginalnym postumencie ustawiono figurę Jezusa Chrystusa. Oprócz kul na rogach postumentu do starego przeznaczenia pomnika nawiązują stylizowane wieńce z liści dębowych. Dawna lista poległych na bocznej ścianie postumentu została usunięta.


[link widoczny dla zalogowanych] [link widoczny dla zalogowanych]
Pomnik ku czci poległych w I wojnie światowej. Postument z czterema kamiennymi kulami w rogach stoi do dzisiaj.

Nazwisk poległych żołnierzy nie znajdziemy też na przerobionych pomnikach w Łubowie i Siemczynie. W Łubowie na starym postumencie ustawiono figurę Jezusa, a w Siemczynie Matki Boskiej. Skąd wiadomo, że były to pomniki poświęcone ofiarom wielkiej wojny? Otóż uważny badacz odkryje dyskretne ślady. W górnej części postumentu siemczyńskiego pomnika można dostrzec krzyż maltański, a na obelisku w Łubowie widnieją daty: 1914-1918.


[link widoczny dla zalogowanych] [link widoczny dla zalogowanych]
Pomniki w Łubowie i Siemczynie.

W ostatnich latach dokonano renowacji pomnika przed kościołem w Łabędziu. Podobnie jak w Łubowie na starym pomniku ustawiono figurę Najświętszej Marii Panny. W Łabędziu jednak nie usunięto starych napisów na postumencie, co pozwoliło niedawno je odświeżyć. W taki sposób połączono pomnik religijny z pamięcią o poległych mieszkańcach wsi. Listę poległych otwiera właściciel majątku i pałacu w pobliskim Rynowie, Steffen von Borcke, który zmarł od poniesionych na wojnie ran. Osobliwością pomnika w Łabędziu jest podział ofiar wojny na trzy kategorie: polegli, zmarli wskutek odniesionych ran i zaginieni.

[link widoczny dla zalogowanych]
Pomnik w Łabędziu.

Na małym placu w środku wsi Zajezierze ustawiono smukły pomnik. Na starym postumencie stoi figura Matki Boskiej. Figura jest powojenna, natomiast postument należał do przedwojennego pomnika żołnierzy poległych w I wojnie światowej. Na ścianach postumentu można dostrzec ślady napisów z nazwiskami poległych żołnierzy. Napisy zostały jednak usunięte i nie można ich odczytać. Pomnik Oryginalne ogrodzenie z ozdobnymi motywami wieńców laurowych również musiało być elementem przedwojennego pomnika. Nieopodal leży duży granitowy kamień o regularnych kształtach, na którym zachował się wizerunek niemieckiego hełmu z wieńcem z liści laurowych. Na kamieniu wyryto nazwiska dwóch poległych w 1915 roku żołnierzy. Trudno powiedzieć dzisiaj, czy był to postument innego pomnika.
Pamiątki wielkiej wojny mogą przybierać bardzo zróżnicowane formy. Interesującą ich formy są dzwony kościelne. W 1917 roku na Pomorzu przeprowadzono szeroko zakrojoną akcję przejmowania dzwonów kościelnych na potrzeby wojenne. Był to efekt braku surowców i zarządzenia władz państwowych z 1 marca 1917, które zobowiązywało władze komunalne do przeprowadzenia takiej akcji. Co ciekawe, konfiskowano cynowe dekle od kufli oraz organizowano dobrowolną zbiórkę innych przedmiotów z cyny. Przekazywanie dzwonów odbywało się bardzo uroczyście, dzwony przystrojone były w wieńce z liści dębowych, a ludność dawała wyraz swoim patriotycznym uczuciom. Nie zmienia to faktu, że ofiarą wojny badały w ten sposób najcenniejsze zabytki kultury. Po wojnie odlewano nowe dzwony, które zastępowały te stare „przetopione na armaty”. Nowe dzwony stawały się niekiedy oryginalnymi pomnikami poległych żołnierzy. Tak stało się między innymi w Dalewie i Czaplinku.
Kiedy wybuchła I wojna światowa, na front ruszył porucznik 3 Regimentu Ułanów Gwardii - Karol Georg von Knebel- Doeberitz z majątku Dalewo. Walczył na froncie wschodnim, gdzie 15 maja 1915 roku, pod dalekim Jarosławiem dopadła go śmierć. W 1917 roku dalewianie ofiarowali na potrzeby wojenne stary dzwon kościelny. Po zakończeniu działań wojennych brat poległego, Sixtus von Knebel-Doeberitz, ufundował nowy dzwon, który upamiętnia poległego porucznika i jego śmierć w służbie ojczyzny. Dzwon wisi do dziś w niewielkiej drewnianej dzwonnicy, a na jego czaszy możemy odczytać napis:

„Pan uczyni nas wolnymi.
W ciężkim powojennym czasie ufundowany
przez Sixtusa von Knebel-Doeberitza – patrona kościoła dalewskiego,
w zamian za dzwon poświęcony ojczyźnie w wojnie światowej.
Ku pamięci mojego brata, Karola Georga von Knebel – Doeberitza,
który poległ za Cesarza i Rzeszę 15 maja 1915 roku.“


Ciąg dalszy nastąpi....


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
jleszcze
401-440 POSTóW
401-440 POSTóW



Dołączył: 27 Lis 2006
Posty: 416
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pon 18:42, 23 Lip 2007    Temat postu:

Na DSI mozna pobrać mój nowy artykuł o Drawsku.
[link widoczny dla zalogowanych]

Można też kupić gazetę Pojezierze Drawskie tam też jest Smile

Jest też na stronie [link widoczny dla zalogowanych]

[link widoczny dla zalogowanych]


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Balbina
Moderator
Moderator



Dołączył: 05 Lis 2006
Posty: 1176
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: stąd :)

PostWysłany: Pon 23:05, 23 Lip 2007    Temat postu:

Super, że Pan wróciłSmile Pozdrawiam serdecznie znad morza i z wielką radością śledzę Pańskie posty Smile

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Swingsway_32
1-40 POSTóW
1-40 POSTóW



Dołączył: 30 Maj 2014
Posty: 5
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Węgrów

PostWysłany: Pią 20:42, 30 Maj 2014    Temat postu:

Very HappyVery HappyVery Happy

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Witamy serdecznie Strona Główna -> Atrakcje turystyczne Złocieńca i okolic Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Strona 1 z 1

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Regulamin