Witamy serdecznie

jleszcze · Gość

Apostolski Kościół Katolicki powstał w Wielkiej Brytanii pod wpływem nastrojów zbliżającego się końca swiata. Powstały gminy. Powołano też 12 apostołów, którzy mieli czynić przygotowania na powtórne przyjście Chrystusa. Apostołom przypisano różne obszary ziemi. Co ciekawe, wimieniono Polskę, która była w jednym obszarze z Indiami i Australią, i posiadała apostoła Ephraima.
W kosciole tym doszło w 1863 do schizmy na tle wyboru nowych apostołów w miarę wymierania starych. Pierwotne brytyjskie gminy stanowczo protestowały przeciwko wybieraniu następców, co doprowadziło w miarę wymierania apostołów do zanikania tych gmin.

monia.wer

Dodam, że irwingianie w Polsce zrzeszają się obecnie jako Kościół Nowoapostolski ze stolicę w Gdańsku i stanowią niemałą grupę, bo ponad pięciotysięczną. Chyba nie jesteśmy zbyt tolerancyjni wobec innych wyznań, bo w internecie znalazłam strony ostrzegające przed tym Kościołem jako sektą biblijną - niebezpieczną o tyle, że za pomocą nadinterpretacji Biblii i wizji apokaliptycznych wykorzystuje lęk ludzi przed surowym sądem ostatecznym. Ale to tylko taka ciekawostka.
[link widoczny dla zalogowanych]

Balbina

To naprawdę interesujące, że w Polsce, ba! w takim małym Złocieńcu mieliśmy kościół tak mało znanego odłamu. Ja kilka lat temu też zainteresowałam się tym kościółkiem, ale jedyne czego się dowiedziałam, to to, że dawniej należał do protestantów. I tak wspólnymi siłami doszliśmy do takich szczegółów. Smile

W takich chwilach naprawdę cieszę sie, że to forum istnieje Smile

Ibrahim

Jesteście wielcy!!! A ja jeszcze pozwolę sobie zauważyć ogromne podobieństwa tego Kościoła ze Świadkami Jehowy - mniej więcej zbieżny czas powstania, podobne credo: koniec świata, nadinterpretacji Bibli, wizje apokaliptyczne itp.

Ibrahim

Ja również poszukałem i proszę:
Kim byli? Nazwa w polskiej literaturze to "IRWINGIANIE". Jest to ruch przebudzeniowy w ANGLIKANIZMIE (!!!) o charakterze apokaliptyczno-eschatologicznym. Założycielem tejże anglikańskiej sekty był E. Irving (1792-1834) - kaznodzieja pochodzenia szkockiego w Londynie oraz wizjoner. Głosił szybkie powtórne przyjście Chrystusa. Pragnął odnowić charyzmatyczne urzędy Apostolskie w Kościele.
Po 1840 r. irwingianie wprowadzili KATOLICKą NAUKę O EUCHARYSTII JAKO OFIERZE (stąd mylnie są utożsamiani z kościołem rzymskim!!!). Poza tym od katolików przyjęli: sakrament namaszczenia chorych, liturgię podobną katolickiej, stały urząd biskupów (nazywanych aniołami) dla poszczególnych zborów.
Sekta ta przyjęła się słabo w Aglii i Szkocji. Po 1850 r. irwingianie zadomowili się w Niemczech, a to za sprawą profesora teologii Heinricha Thierscha z Marburga.
Z tego wynika, że w Falkenburgu mieliśmy WłASNą SEKTę.

źródło:
Kumor Bolesław, Historia Kościoła. Czasy najnowsze 1815-1914, T. VII, Lublin 2003, s. 197.

monia.wer

A tak przy okazji pewnego rodzaju ciekawostką tyle, że architektoniczną jest nasz nowy kościół w budynku po byłej cegielni Laughing

Jak na światynię jest chyba prekursorem nowego nurtu w budownictwie sakralnym - architektury przemysłowej. Wink

Tak więc znów mamy coś wyjątkowego...

Balbina

Oj mamy, mamy - -wszyscy turyści przyjeżdżający w nasze rejony chętnie odwiedzają cegielnię by podziwiać ten ewenement. Tylko małe sprostowanie - z tego co wiem, nie jest to kościół a kaplica - różnica jest taka, że w kościele w ołtarzu są wmurowane relikwie świętego (i kilka innych szczegółów jest), a w kaplicy relikwii nie ma. To tak w dużym uproszczeniu Wink

Co nie zmienia wagi tego wyjątkowego budynku. Nie zapomnę, jak na początku słychać było głosy sprzeciwu dla postawienia tam kaplicy - jak to możliwe, by święte miejsce było tam, gdzie pracownicy przeklinali i pracowali, etc. Opozycja zaś była zdania, że to miejsce symboliczne - miejsce pełne potu i ciężkiej pracy fizycznej rąk ludzkich zostało najpełniej uświęcone. Ot, taka moja refleksja Wink

monia.wer

No proszę, nawet nie zdawałam sobie sprawy, że taka jest różnica pomiędzy kaplicą a kościołem.

Balbina

W cegielni mamy jeszcze jedną bardzo "oryginalną" na skalę światową... osobę - niesamowitego pana.. organistę Very Happy

(to tak na podtrzymanie tematu Razz

)